Już od dłuższego, wchodząc do przestrzeni publicznych jesteśmy zmuszeni do zakrywania nosa i ust maseczką ochronną. Stomatolodzy alarmują, by przy tej okazji zwrócić szczególną uwagę na higienę jamy ustnej. Sposób, w jaki oddychamy, mając twarz zakrytą maseczką, sprzyja bowiem rozwojowi próchnicy! Maseczki a problemy z zębami i jamą ustną - dziś zajmiemy się właśnie tym tematem.
Maseczki a problemy z zębami i jamą ustną
Noszenie maseczek ochronnych to konieczna profilaktyka, mająca zminimalizować ryzyko transmisji wirusa SARS-CoV2 i trudno się przeciwko niej buntować - najważniejsze jest nasze zdrowie i życie. Warto jednak mieć na uwadze, że codzienne noszenie maseczki – a raczej sposób, w jaki oddychamy, mając zakrytą twarz - sprzyja licznym problemom stomatologicznym!
Mask mouth - co to oznacza
To termin ukuty przez amerykańskich stomatologów, którzy w ten sposób określają różnego rodzaju dolegliwości w obrębie jamy ustnej, będące skutkiem długotrwałego noszenia maseczek ochronnych. Zanim wyjaśnimy, jakie dokładnie problemy stomatologiczne może nasilać pandemia, wytłumaczmy, w czym dokładnie tkwi problem. W jaki sposób maseczka może szkodzić naszym zębom?
Obecność maseczki skłania nas do oddychania nie przez nos, a przez usta. Taki sposób oddychania sprzyja powstawaniu w ustach nadmiernej suchości, zwanej fachowo kserostomią. I to właśnie ona odpowiada za większość problemów z zębami i jamą ustną.
Próchnica i stany zapalne dziąseł - maseczki a problemy z zębami i jamą ustną
Określony poziom wilgoci w jamie ustnej jest niezwykle istotny dla stanu naszych zębów. Ślina to bowiem naturalny sposób na pozbycie się z ich powierzchni resztek pożywienia. Ponadto neutralizuje ona działanie kwasów, wspomaga remineralizację szkliwa i przywraca prawidłowe pH. To także niedoceniony bohater w walce z bakteriami. Dzięki obecnym w jej składzie defensynom białka dochodzi do zaburzenia metabolizmu bakterii i grzybów. Efekt? Mniejsze ryzyko pojawienia się próchnicy.
Nadmierna suchość w ustach to nic innego, jak zmniejszone wydzielanie śliny - jej deficyt może przyczyniać się do zmian w składzie flory bakteryjnej jamy ustnej. Im większa suchość w ustach, tym bardziej sprzyjające środowisko dla rozwoju patogenów, chociażby tych, wywołujących choroby zębów np. próchnicę. Kolejny problem, jak może wywołać utrzymująca się długo suchość w ustach, to stany zapalne dziąseł. A te, skończyć się mogą nawet chorobami przyzębia, czyli tzw. parodontozą.
Nieświeży oddech
Gdy w ustach zaczyna wysychać pojawić się też może specyficzna, mało przyjemna woń. Nieświeży oddech to kolejny skutek rozwoju bakterii, zwłaszcza tych z grupy beztlenowych. Produkują one lotne związki siarki, które odpowiadają za przykry zapach z ust (odczuwany zarówno w czasie mówienia, jak i w czasie oddychania ustami).
Nie pomaga także fakt, że wiele osób w czasie pandemii ograniczyło codzienną pielęgnację jamy ustnej. O czym mowa? O tym, że niektórzy z nas traktują maseczkę jako swego rodzaju wymówkę dla pominięcia szczotkowania zębów w ciągu dnia. Skoro i tak zakrywamy usta maseczką, nie musimy się przejmować o ewentualny zapach z ust, będący np. efektem zjedzonego co tylko posiłku. Maski nie sprzyjają też sięganiu po wodę, która w naturalny sposób oczyszcza jamę ustną z gromadzących się w niej bakterii.
Noś maseczkę ochronną, ale z głową!
Maseczki stanowią podstawową ochronę przed rozprzestrzenianiem się wirusa, dlatego nie należy z nich rezygnować. Trzeba jednak zwrócić szczególną uwagę na jednoczesną ochronę naszych zębów i dziąseł, które mogą bardzo ucierpieć na tej profilaktyce. Podstawowa kwestia to regularna wymiana maseczki. Pamiętajmy, że na jej powierzchni kumulują się bakterie i wirusy - zanieczyszczona maseczka będzie nie tylko nieskuteczna, co wręcz szkodliwa. Jeśli używamy masek jednorazowych, wymieniamy je – jak podpowiada sama nazwa – po jednym razie, czyli zaraz po powrocie do domu. Jeśli korzystamy z maseczek materiałowych, po każdym użyciu powinniśmy je wyprać (lub najpierw zalać wrzątkiem, a następnie wyprać). Maseczki z tkanin naturalnych można dodatkowo wyprasować – pozwoli to usunąć wszelkie drobnoustroje.
W czasie noszenia maseczki starajmy się oddychać przez nos, a nie przez usta – zmniejszy to ryzyko nadmiernej suchości, która odpowiada za opisane wyżej problemy. Jej ryzyko obniży także regularne uzupełnianie płynów - warto mieć zawsze pod ręką butelkę wody mineralnej. Ogromne znaczenie ma także prawidłowa higiena jamy ustnej, czyli szczotkowanie zębów co najmniej dwa razy dziennie, a najlepiej po każdym posiłku, używanie nici dentystycznej oraz płynu do płukania ust. I najważniejsze – wizyty kontrolne u stomatologa!
Niestety, nic nie wskazuje na to, że w najbliższym czasie pożegnamy się z maseczkami. Postarajmy się więc wyrobić w sobie prawidłowe nawyki higieniczne, które nie tylko zapobiegną rozprzestrzenianiu się koronawirusa, ale też próchnicy.