Portal Dziennik opublikował artykuł: "Modne nie znaczy bezpieczne. TO trzeba wiedzieć o naturalnych pastach do zębów", w którym pojawia się wypowiedź lekarz stomatolog Magdaleny Wróblewskiej z krakowskiego Scandinavian Clinic.
W treści artykułu czytamy m.in.:
Fluor jest mikroelementem, a zatem potrzebujemy go w niewielkiej ilości – to właśnie dlatego przeciwnicy zwracają uwagę na możliwość jego przedawkowania. Nagromadzenie fluoru w tkankach może powodować zakłócenia w pracy różnych enzymów, co w następstwie wywołuje różnorodne efekty uboczne. Czy należy się go bać?
– Warto podkreślić, że związki fluoru do wspomnianych wyrobów dodawane są w zatwierdzonej jako bezpieczna dawce oraz w ograniczonym stężeniu – nie ma obaw, że zaszkodzą naszemu zdrowiu – zapewnia lekarz stomatolog Magdalena Wróblewska z krakowskiego Scandinavian Clinic. - Warto też zauważyć, że ich działanie jest w tym przypadku zewnętrzne, miejscowe. Nie musimy więc obawiać się past z fluorem, jeśli nie mieszkamy na terenach, gdzie występuje on w wysokich stężeniach, nie przyjmujemy preparatów z tym pierwiastkiem w innej formie (np. tabletki) ani nie stwierdzono u nas tzw. fluorozy (choroba powodująca kruchość szkliwa) – dodaje.
Całość tekstu dostępna TUTAJ